Gdy pojawiają się problemy ze słuchem wiele osób próbuje sobie pomóc. W internecie bardzo łatwo znaleźć tanie i szybkie rozwiązanie. To wzmacniacze słuchu. Urządzenia tego typu pojawiły się niedawno i są bardzo mocno promowane. Sprzedawcy twierdzą, że skutecznie poprawiają słyszenie. Wzmacniacze słuchu są tanie, łatwo je kupić i nie wymagają żadnych badań. Pasują każdemu. Właściwie można nie wychodzić z domu, by je zdobyć. Trzeba jednak mieć świadomość, że to nie są aparaty słuchowe. Fachowcy ostrzegają – wzmacniacze słuchu stanowią poważne zagrożenie dla naszego słuchu i zdrowia.
Wzmacniacze słuchu a aparaty słuchowe
Wzmacniacz słuchu to urządzenie, które udaje aparat słuchowy, lecz nim nie jest. Urządzenia są reklamowane jako tanie rozwiązanie na pogorszenie się słuchu. Specjaliści ostrzegają jednak, że wzmacniacze słuchu prędzej nam zaszkodzą, niż pomogą.
Wzmacniacz słuchu to dość proste, żeby nie powiedzieć prymitywne urządzenie, zaprojektowane by głośniej słyszeć otoczenie. Pierwotnie wzmacniacze słuchu były używane np. przez wielbicieli natury do podsłuchiwania zwierząt w lesie czy na łące. Później zaczęto je intensywnie reklamować jako cudowny środek na niedosłuch.
Aparaty słuchowe zaś to zaawansowane technologicznie wyroby medyczne. Maja wszelkiego rodzaju atesty i spełniają międzynarodowe normy. Ich największa zaleta to możliwość indywidualnego dopasowania.
Aparat słuchowy dobiera się, uwzględniając m.in. stopień i rodzaj niedosłuchu, przebyte zabiegi i choroby. Pod uwagę bierze się anatomiczną budowę ucha oraz specyficzne wymagania pacjenta. Skuteczność leczenia niedosłuchu u dorosłych zależy w dużej mierze od indywidualnego dopasowania aparatu słuchowego. To kluczowa kwestia. Warto też wiedzieć, że na zakup aparatu słuchowego można uzyskać refundację z NFZ.
Dlaczego protetycy słuchu odradzają stosowanie wzmacniaczy słuchu ?
Trzeba wyraźnie powiedzieć, że wzmacniacze słuchu nie pomogą osobom źle słyszącym. Niedosłuch to skomplikowane i zróżnicowane schorzenie. Leczenie niedosłuchu u dorosłych wymaga więc indywidualnego podejścia zależnego od ubytku słuchu.
Wzmacniacze słuchu nie nadają się do korekcji niedosłuchu. Wszystkie dźwięki w urządzeniach są wzmacniane tak samo. Niedosłyszący słyszy głośniej nie tylko pożądane dźwięki, ale też hałas otoczenia. Równie głośno co wypowiadane słowa słyszy hałas przejeżdżającego samochodu. Dodatkowo urządzenie samo wytwarza dodatkowe szumy. To sprawia, że wzmacniacze słuchu są bardzo uciążliwe. Nieustanny hałas powoduje bóle głowy i złe samopoczucie.
Warto też wiedzieć, że urządzenia tego typu nie podlegają regulacjom prawnym, tak jak ma to miejsce w przypadku aparatów słuchowych. Nie ma żadnych zabezpieczeń czy ograniczeń głośności. Największą wadą wzmacniaczy słuchu jest brak układów ograniczających poziom sygnału na wejściu. To oznacza, że ucho może być narażone na hałas przekraczający 130 dB SPL, czyli tyle ile startujący odrzutowiec. Bardzo łatwo jest przekroczyć niebezpieczny dla słuchu poziom głośności. To jak słuchanie bardzo głośnej muzyki przez słuchawki. Korzystanie ze wzmacniaczy słuchu nie dość, że jest nieprzyjemne, to może powodować trwałe uszkodzenie lub pogorszenie słuchu.
Niedosłuch to poważna dolegliwość. Powoduje wiele problemów. Warto więc dołożyć wszelkich starań, by lepiej słyszeć a tym samym poprawić komfort życia. Jeżeli masz problem ze słuchem, udaj się do specjalisty. On określi stan słuchu, ewentualne ubytki oraz o ile będzie to niezbędne, zaleci noszenie odpowiedniego aparatu słuchowego. Wzmacniacz słuchu nie rozwiąże problemu a jedynie go pogłębi. Nie ryzykuj !
